Slimetrol – Opinie, Cena, Efekty, Skład, Czy Działa, Gdzie Kupić

Spis treści

KasiaAutorka: Kasia Król
Pedagog

Witam. Mam na imię Kasia i chciałabym opowiedzieć wam o tym, jak się odchudzałam i o moich doświadczeniach z produktem Slimetrol. Dowiecie się, czy w końcu schudłam i jak wyglądał mój plan działania. Zapraszam was do czytania i komentowania. A na końcu mam dla was SUPER niespodziankę.


Co pewien czas, na rynek wchodzą nowe, różnego rodzaju środki odchudzające. Niektóre są średnio skuteczne, inne biją rekordy popularności. To nie dziwi. W końcu od dawna ludzie poszukują idealnego leku, który zmniejszy apetyt i pozwoli schudnąć. A statystyki są brutalne, społeczeństwa masowo tyją. Mapa otyłości w Europie A przecież suplementy odchudzające są o wiele łatwiejszą drogą do odchudzania niż aktywność fizyczna i dieta. W teorii, wystarczy wziąć tabletkę i popić wodą a na jakiś czas nie będziemy mieli ochoty, żeby podjadać.

Bywa jednak, że niektóre suplementy wcale nie są tak skuteczne, jak głoszą reklamy a my wyrzucamy pieniądze w błoto. Ja również natknęłam się na taki preparat jakiś czas temu. Nie do końca byłam z niego zadowolona – mowa o Slimetrolu.

Pozytyw jest taki, że dzięki niemu, znalazłam inny suplement, który ostatecznie pomógł mi schudnąć. Zanim jednak powiem o nich kilka słów, chciałabym opowiedzieć czemu w ogóle postanowiłam schudnąć. Już piszę…

Lustereczko powiedz przecie

No tak. Bardzo pragnęłam, żeby w końcu w lustrze zobaczyć inną siebie. Niestety ciężko było sobie wyobrazić moją przemianę, patrząc na fałdki tłuszczu i masywne uda.

To wyłącznie moja wina, nie wypieram się tego, że przestałam o siebie dbać. Wracając do domu po pracy, chciałam tylko włączyć telewizor i położyć się na kanapie.

Cudowne chwile z okropnymi fast foodami

Przed rozpoczęciem kuracji z tabletkami Slimetrol, efekty po Slimetrol Codziennie czułam się zmęczona i nawet nie miałam ochoty wrzucić czegoś zdrowego do garnka. O wiele szybciej i łatwiej było mi zadzwonić po pizzę albo chińczyka. Czasem kupiłam sobie kebab a innym razem podjechałam pod McDrive.

Mój narzeczony, również nie przepada za aktywnością fizyczna, więc nie miałam dodatkowej motywacji w jego osobie. Nagle sobie zdałam sprawę, że został tylko rok do mojego ślubu a ja noszę rozmiar 42. Nie chciałam pójść do ślubu w namiocie. A więc co zrobiłam…?

Pełna mobilizacja

Bardzo chciałam dobrze wyglądać w dniu ślubu. W końcu to najważniejszy dzień w życiu każdej kobiety. Zmobilizowałam się na 100%. Pierwsza decyzja to dieta.

Zdecydowałam się na taką, którą wymyśliła jedna z bardzo popularnych trenerek w Polsce. Stosowałam ją tydzień, potem organizm się zbuntował i zaczęłam mieć problemy z żołądkiem. Nie mam pojęcia, dlaczego tak się stało, ale byłam zmuszona przerwać dietę.

Potem zdecydowałam się na dietę 1500 kalorii. Również ta okazała się być chybiona. Ciągle byłam głodna i rozdrażniona. Nie zawsze miałam czas i chęć, żeby przygotować posiłki. I co dalej…?

Dieta nie jest dla mnie, co robić?

Zmieniłam podejście. Zamiast stosować dietę, która mi nie odpowiada, zdecydowałam się wprowadzić zmiany w codziennym jadłospisie. Zaczęłam od zerwania ze śmieciowym jedzeniem.

Razem z narzeczonym zrezygnowaliśmy z tłustych mięs i węglowodanów. Porzuciłam też słodkości. Po ok. 2 tygodniach czuć było zmianę. Jednak to nie było wszystko. Kilka razy w tygodniu postanowiłam biegać. Kluby fitness, siłownie, to nie dla mnie.

O wiele bardziej lubię ćwiczyć w domowym zaciszu lub właśnie biegać. Nie mam wtedy poczucia, że ludzie na mnie patrzą. Moim marzeniem było osiągnąć w jak najkrótszym czasie widoczne efekty. Celem było schudnąć dwa rozmiary.

A może tabletki odchudzające?

Trafiłam na jakieś forum odchudzające, na którym znalazłam dobre opinie na temat tabletek Slimetrol. Producent tych tabletek zachwalał, że w ciągu miesiąca można z nimi zrzucić nawet 20 kilogramów. Pomyślałam, że to mało realne.

Opakowanie suplementu to koszt 137 złotych. Tabletki miały ciekawe opakowanie. Nigdy nie brałam tabletek z puszki. Popatrzyłam jeszcze na komentarze na innych forach i w końcu się zdecydowałam. Czy dobrze trafiłam?

Co to jest Slimetrol?

Tabletki Slimetrol są reklamowane jako bardzo skuteczne i bezpieczne remedium na odchudzanie. Muszę jednak tutaj, wylać kubełek zimnej wody na głowę każdego, kto sądzi, że może źle się odżywiać, opychać słodyczami i fast foodami a łykając tabletki i tak schudnie. To bzdura.

Preparaty w typie Slimetrol działają tylko pod warunkiem, że zmienimy również swój styl życia. Pisze o tym nawet sam producent suplementu. Slimetrol zawiera: slinetrol (główny składnik pochodzący z cytrusów), guaranę, kofeinę, ekstrakt z ielonej herbaty, pieprz Cayen i imbir.

Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że takie połączenie daje dużo energii. Producent twierdzi również, że Slimetrol odpowiada za zmniejszenie wchłaniania cukru do krwi. Wahania cukru są przyczyną m.in. wilczego głodu. Tabletki odchudzające Slimetrol, moje zdanie o Slimetrol Co poza tym obiecuje producent tych tabletek?

  • Znaczącą utratę wagi
  • Odchudzanie bez efektu jo-jo
  • Szczupłą figurę
  • Lepsze samopoczucie

Jeszcze jednym dobroczynnym działaniem wymienionych składników Slimetrol, ma być gruntowne oczyszczanie organizmu z toksyn. Jak to się dzieje? Składniki Slimetrol zawierają polifenole oraz antyoksydanty.

Czy Slimetrol działa?

Regularnie stosowałam te tabletki. Zgodnie z zaleceniami producenta, dziennie maksymalnie powinno się łykać trzy tabletki. Ja brałam dwie. Trzydzieści tabletek umożliwia ok. dwutygodniową kurację.

W ciągu tych dwóch tygodni nie wchodziłam na wagę, żeby ani się nie emocjonować ani nie dołować. W tym czasie oczywiście, nie piłam napojów alkoholowych i gazowanych, które podnoszą apetyt, jednocześnie pompując do organizmu mnóstwo cukru. Trzy razy w tygodniu, starałam się biegać po 40 minut.

Gdy minęły dwa tygodnie, postanowiłam wejść na wagę. Okazało się, że zrzuciłam 2 kilogramy :/. Jakiś tam efekt był, ale spodziewałam się więcej za tabletki, które kosztowały 137 zł. Przyznaję, że miałam więcej energii, ale nie na tym mi zależało.

Możliwe, że Slimetrol jest skuteczniejszy przy dłuższym stosowaniu. Nie miałam czasu tego sprawdzać, niedługo czekała mnie pierwsza runda po salonach ślubnych, nie było czasu na miesiące odchudzania. Musiałam znaleźć coś skuteczniejszego niż Slimetrol. ocena działania środka Slimetrol, skuteczność Sliemtrol

Probiox Plus – Nowość na rynku

O tym suplemencie usłyszałam od dziewczyny z pracy. Początkowo nie przywiązałam do tego uwagi, bo ta dziewczyna, odkąd pamiętam jest szczupła. Jednak przeszukując Internet znowu trafiłam na tę nazwę.

Dużo czytałam o tym suplemencie i szczególnie zachęciły mnie dobre recenzje na jego temat. Kiedy już przejrzałam chyba wszystkie komentarze i opisy dotyczące Probiox Plus, zajrzałam na oficjalną stronę tego suplementu.

Producent obiecuje, że Probiox Plus jest wyjątkowym połączeniem probiotyków i prebiotyków, czyli składników umożliwiających przywrócenie równowagi wewnątrz organizmu. Liczne badania dowiodły, że od stanu naszych jelit zależą nasza odporność i zdrowie.

Zapraszam do szczegółowego artykułu nt Probiox Plus tutaj.

Suplement pozwala utrzymać dobrą kondycję całego układu pokarmowego i równowagę bakteryjną naszych jelit. Tabletki wspomagające odchudzanie Probiox Plus a tabletki Slimetrol Jak działają tabletki:

  • Prawidłowa flora bakteryjna ochrania przed nadwagą i zespołem metabolicznym,
  • Zmniejszają apetyt, szybciej czujemy się syci,
  • Zmniejszają wchłanianie tłuszczów i węglowodanów z posiłków
  • Nie dopuszczają do odkładania się tkanki tłuszczowej.

Na pewno ciekawi was cena. Za opakowanie 60 tabletek, zapłaciłam 179 zł, to wystarczy na miesiąc kuracji. Przypominam, że za 30 tabletek Slimetrol, zapłaciłam 137 zł.

W przypadku Probiox Plus, dostajemy gwarancję zwrotu pieniędzy w razie niezadowolenia. Troszkę się początkowo bałam rozczarowania, więc zamówiłam jedno opakowanie. Widziałam jednak na stronie, że były ciekawe promocje, np. 3 opakowania w cenie 2. A już za chwilę, dowiecie się czy udało mi się schudnąć… Porównanie działania Probiox i Slimetrol, porównanie z Slimetrol

Czy schudłam tyle ile chciałam?

Zaczęłam łykać pigułki codziennie. Już po ok. dwóch tygodniach widziałam zmiany. Warto wspomnieć, że nie zrezygnowałam z aktywności i pilnowałam moich postanowień żywieniowych. W końcu po 4 tygodniach się zważyłam.

Na wadze było 8 kilogramów mniej! Co za szok. Z miejsca postanowiłam kupić kolejne opakowanie. Moim celem było 15 kilogramów i cel w końcu zaczął być realny do osiągnięcia. Efekty odchudzania z Probiox Plus w porównaniu do tych po Slimetrol, były naprawdę fantastyczne i nie było nawet opcji żebym zakończyła kurację po tym jednym opakowaniu. ocena działania Probiox Plus w porównaniu do Slimetrol


Aktualizacja:

Kogo dziś widzę w lustrze?

Miesiąc od zakończonej kuracji tabletkami Probioxem, jestem gotowa stwierdzić, czy osiągnęłam sukces. Absolutnie tak! Schudłam 16 kilogramów i wyglądam teraz o niebo lepiej. Chyba przez całe życie, nie usłyszałam tylu komplementów co w ciągu tych dwóch miesięcy. Narzeczony uwielbia moją nową figurę i sam zaczął się odchudzać.

Nowa figura przyszłej Panny Młodej

Efekty z Probiox i Slimetrol ostateczna figura po kuracji z Slimetrol i Probiox Tak wyglądała moja przygoda z suplementacją. W przyszłym tygodniu wybieram się po suknię ślubną i cieszę się ogromnie. Jestem przekonana, że będę wyglądała pięknie na swoim ślubie!

Niespodzianka

Dużo osób pytało gdzie kupiłam produkt Probiox Plus.

Skontaktowałam się z producentem i specjalnie dla SzczuplaKobieta.pl stworzył on kod rabatowy na 20%.

Dodatkowo możecie zwrócić produkt i odzyskać pieniądze. Pamiętajcie aby nie wierzyć tanim podróbkom!

34 thoughts on “Slimetrol – Opinie, Cena, Efekty, Skład, Czy Działa, Gdzie Kupić”

  1. Mysle ze na poczatek
    1. dwa razy w tygodniu bede chodzic na kijki z kumpelka jakies 40 minutowe szybkie spacery ,
    2. jutro jade do dietetyczki która mi ustali menu i kcal, pomierzy mnie i powazy, bede do niej jezdzic co miesiac i bedziemy analizowac wszystko.
    3. zapowiedziałam mezowi – koniec z alkoholem winkami i fast fodami wieczorem, oznajmiłam tez na głos kumpeli o moim postanowieniu, co powinno mnie zmotywowac,
    4, wracam oczywiscie do systemu jedzenia co 3 h, po 19 nic juz, duzo wody,
    5, zero słodyczy, fast fodów , smazonego , masła, podjadania, oleju,
    6, ranking cotygodniowy, lub tez comiesieczny u dietetyczki to jeszcze pomysle,
    7, grupa wsparcia na kafe, wspólny cel, pomoc wzajemna,
    8, ja bede od dzis robic zakupy zywnosciowe na moja diete ok 100 zl tygodniowo to nawet za duzo,
    Na poczatek tyle i tyle powinno wystarczyc, przestac sie okłamywac, i zrec

  2. Na własnej skórze sprawdzona. Jem 5 posiłków, praktycznie wszystko to co chcę i jestem super zadowolona
    10 kilo dWszystki diety o których słyszałam polegają na: jedz tylko kapustę albo jedz tylko to lub tamto. Przypomina mi to trochę stolarza, który tnie i tnie i ciągle noga od stołka za krótka. Chcę się podzielić moimi sposobami na oszukiwanie samej siebie. Dokładnie trzeba przestawić swój umysł. Całkowite wyrzucenie z jadłospisu np uwielbianych słodyczy doprowadzi cie do takiego stanu, ze jak dorwiesz sie do ciasta to wsuniesz połowę, potem będziesz miała wyrzuty sumienia i tak w kółko.

    1. Wybierz ze wszystkich rodzajów posiłków (zupy, mięsa, desery, owoce, przekąski itd) te które lubisz. Najlepiej wypisz na kartce. Następnie z tych grup zostaw po jednej rzeczy najmniej kalorycznej. Mnie została (zupa jarzynowa, kurczak z grilla, wafelki ryżowe, arbuz, jogurty owocowe, ptasie mleczko i lody). Oczywiście każda z nas tą listę będzie miała inną. I staram się aby w lodówce stale były te rzeczy. Otwieram lodówkę i wyciągam z niej to co lubię nie czuję więc abym się bardzo wyrzekała 🙂 Łatwiej jest wybrać mądrze między winogronami i arbuzem niż między winogronami i marchewką

    2. Szukam oszczędności kalorycznych. Czytam w sklepie kaloryczność na opakowaniu i wybieram to gdzie jest mniej (różnice mogą być nawet 2 krotne), zbieram tłuszcz z gulaszu i rosołu, używam śmietany 12 a nie 18, jak robię sałatkę jarzynową to daję więcej śmietany a malutko majonezu itp. Piekąc placki z zasady daję połowę ilości cukru niż jest w przepisie, ptasie mleczko robie na mleku light.

    3. Porcjuję jedzenie. Kupuję zawsze jogurty w małych opakowaniach. Może wy potraficie zjeść pół dużego kubka, ja nie, zawsze zjem cały. Zupę jadam zawsze w małej miseczce i używam tylko małgo talerza. Banalne ale skuteczne.

    4. Wychodzę z domu jeżeli to tylko możliwe, byle dalej od lodówki

    5. Liczę kalorie, ale jeżeli na koniec dnia mam zapas do 1000 kalorii to pozwalam sobie na nagrodę. To mnie mobilizuje z jednej strony a z drugiej rozładowuje napięcie.

    6. Nauczyłam się wyrzucać jedzenie. Ile razy dojadałam coś co zostało z obiadu, bo szkoda wyrzucić. Teraz po kilku miesiącach staram się gotować tylko tyle ile wiem, że zjemy, ziemniaki gotuję w mniejszym garnku tak jak i zupę.

    7. Wchodziłam w odchudzanie stopniowo, najpierw wyrzuciłam ziemniaki potem zamieniłam chleb na chrupkie pieczywo, zaczęłam stosować swoje sztuczki, zaczęłam się ważyć a po 2 miesiącach jak zobaczyłam że waga spada zaczęłam liczyć kalorie. To był stopniowy proces a nie wyrzekanie się. Teraz jestem na etapie zdobywania wiedzy o odchudzaniu, dużo czytam, szukam nowych przepisów. Jeszcze daleka droga przede mną, ale co najśmieszniejsze wogóle nie czuję głodu, ani ochoty na słodycze. A dzisiaj zobaczyłam rano, że mąż w nocy zamiast chipsów podjadał mi ryżowe wafelki i zaczynają mi znikać z lodówki jogurty :)o spalenia – co polecacie rower czy bieganie ?

  3. czy możecie polecić zestaw ćwiczeń do wykonania w miejscu gdzie nie da się nawet rozłożyć karimaty na podłodze?

  4. Zasadniczo jak na mój wiek (48lat) raczej się ruszam. Od 20 lat regularnie chodzę na fitness (2 razy w tygodniu po 1 godz, praktycznie 100% frekwencja). Dodatkowo 2 razy w tygodniu maszerowałam tak ok. 10km. Ale i tak ważę 82kg, wzrost 175cm, czyli ok. 7kg nadwagi…
    W tym roku postanowiłam nieco docisnąć 😉 Od końca kwietnia przemaszerowałam ok. 1.000km. 6 razy w tygodniu po 9km. Od 5.20 do 6.50 🙂 I co? Nie schudłam ani 1kg, pewnie też ani centymetra. Mam jedynie szacunek kilku miłych Osób, które mijam codziennie o świcie 🙂 Hormony tarczycy mam ok, cukier 94. Od lat mam za wysoką prolaktynę w obciążeniu. Bromergony i inne cuda słabo na nią działają…
    Dlaczego nie chudnę? Nie chodzi mi aby być chudzielcem, ale te 75kg chciałabym ważyć… Sama satysfakcja z przebytego dystansu jest fajna. Na fitnessie jestem najstarsza, mam Koleżanki 20 lat młodsze i częstokroć ćwiczę solidniej od nich… Ale co z tą wagą???

  5. Czy możliwe jest skuteczne odchudzanie samemu? Myślałam początkowo, że nie…Nikedawno odkryłam ksiażkę, która do mnie przemówiła i wygląda na to że mi się uda. Czytaliście „Krótką bajkę o odchudzaniu z happy endem” Magdaleny Jarzębowskiej ? Jakie macie opinie?

    • Co tam książka, trzeba ruszyć tyłek. Odchudzanie to nie fizyka kwantowa 😉 Ruch, dobra suplementacja nie obżeranie się. Na pewno będą efekty. Pozdrawiam

  6. wypijając dużą ilość płynów. Mam 18 lat, 164 cm wzrostu i ważę 49 kg. Nie chcę już chudnąć, jednak pomimo niskiej wagi, a nawet widocznych kości brzuszek nadal jest wypukły. Czy ma na to wpływ fakt iż spożywam tak mało kalorii i czy można temu jakoś zaradzić?

    • Może taka uroda i już. Ja bym się tym nie przejmowałam, masz dopiero 18 lat

    • W skrócie: długość jelit jest taka sama u wszystkich ludzi. Przypuszczam, że masz wąskie biodra, więc jelita muszą się upakować w niewielkiej przestrzeni. Stąd brzuszek musi wystawać by zmieścić jelita. Pomóc mogą ćwiczenia np wykonanie deski (plank).Jesteś szczupła! Płaski brzuch nie jest wart utraty zdrowia.

  7. Co was motywuje? Ja osobiście pragnę zrzucić ok. 5kg, ale gdy tylko zacznę dietę zaraz następuje spadek motywacji i kończy się tak, że, w końcu sięgam po to na co naprawdę mam ochotę, czyli słodycze czy pizzę itd. Mam z tym ogromny problem. Już nawet nie pamiętam ile razy do tego podchodziłam. ;( To strasznie męczące i czuję, że po prostu źle wpływa na moją psychikę ;/ Jak Wy sobie z tym wszystkim radzicie?

  8. Jestem w trakcie odchudzania, nie idzie mi to zupełnie. Główne posiłki przyrządzam z gotowanego mięsa warzyw i owoców, ale pomiędzy posiłkami jem słódycze i nie potrafie tego opanować. Macie jakies rady dla mnie? Bo ciężko mi jest 🙁

  9. Ja muszę schudnąć 12 kg minimum! Jeszcze nawet nie zaczęłam.

  10. Ze swojej strony szczerze mogę polecić ten probiotyk.
    Testowałam kilka,Slimetrol tez i chyba Probiox Plus przyniósł najlepsze efekty..

  11. Ten Probiox to chyba nowość, bo nigdy o nim nie słyszałam a o Slimetrol owszem

  12. Witam. Półtorej roku temu urodziłam córkę, w ciąży przytyłam 12kg (przed ciążą ważyłam 75kg). Po porodzie natomiast w błyskawicznym tempie zaczęłam grubnąć i przytyłam do 97kg. Przeszłam na dietę obecnie waże 86kg, no a diete została przezemnie porzucona jakieś 2 miesiące temu. Niemoge sie powstrzymać przed pożeraniem słodyczy i tutaj własnie pies jest pogrzebany:( Próbowałam już wszystkiego aby moje łaknienie na słodkie zniweczyć. Błonnik, chrom, suplementy, domowe sposoby wyczytane w poradnikach na nic. Wiem że powinnam schudnąć i to jeszcze 20kg conajmniej, ale mam zerową motywację. Chętnie przeczytałam Twoją historię o przejściach z Sliemtrol i probioxem. Zastanawiam sie nad Probioxem.

  13. Probiox już kupiony, czekam z niecieroliwoscia :D:D

  14. Slimetrol kupiła moja koleżanka. Ma dużą nadwagę. Twiedzi że schudła 8kg, ale ja nie zauważyłam wielkiej różnicy.

  15. 53 lata, 80,8 kg, 173 cm, zaawansowana choroba zwyrodnieniowa stawów, żylaki. Przytyłam w ciągu 4 ostatnich 8 lat 10 kg. Chce schudnąć ale wiadomo spowolniona przemiana materii, ograniczone możliwości ruchu. Za mną wiele prób, więc był efekt jo-jo, jakieś odchudzacze z apteki. Dziś zaczynam rehabilitację opartą o gimnastykę, więc dziś dobry dzień by wziąć się za siebie. Czy komuś się w podobnej sytuacji udało?

  16. Gratuluje, że udało się schudnąć do wielkiego dnia. Ja też walczę zaciekle i wierzeę że sie uda.

  17. Karmię piersia i póki co nie mogę brać suplementów na odchudzanie ale zastanawiam się nad Probioxem. Naprawde warto?

  18. Ja nie jestem za suplementami, ale musze przyznać że pieknie Pani schudła z tymi tabletkami Slimetrol:)

  19. Slimetrol nie jest taki zły. Na tle innych suplementów jednak nie daje rady. Brałam i udało się zrzucić 5kg.

  20. Koleżanka używała Slimetrol, ale nie wiem czy schudła po nim. Ciekawa jetem.

  21. Slimetrol pomógł mi schudnąć 3 kg w 4 tygodnie. Ale nie jestem zadowolona z tego wyniku 🙁

    • Ja zjadlam dwa opakowania po 60 tabl kazde i zero efektu Nie obzeram sie a efektu zero Juz sie poddalam i dam sobie spokoj Slimetrol nie sprawdzil sie Szkoda kasy Nie rozumiem jak inne kobiety to robia ze gubia kilogramy Podejrzewam ze to tylko chwyt reklamowy producenta

      • To porażka. Ja też jestem w trakcie kuracji. Kończę opakowanie 60tabl. Efekt zerowy!!!

          • O zwrocie kasy możecie sobie pomarzyć.

  22. Jedyny sposób, to jak mówiła Hanka Bielicka – NŻD czyli : nie żryj dużo . Sprawdziłam na sobie i wiem to na 100 % . Tylko od nas zależy jak wyglądamy . Jemy po to by żyć, a nie żyjemy po to by jeść . A na ulicach pełno obżerających się otyłych osób , kilogramów do zrzucenia sporo , a w łapce drożdżóweczka, lodzik, zapiekanka ,cola … Na co liczą ? Na cud ?

  23. Jestem w połowie drugiego opakowania Slimetrol forte waga nie spadła nawet 1kg w dół. Niestety na mnie nie działa.

    • Ja biorę trzecie opakowanie i waga wogole nie spada

      • Na mnie też nie działa. Pewnie następna wielka ściema!!!

  24. Stosuje te tabletki już miesiąc i ani kilograma mniej oszustwo nie dajcie się oszukać głupie ludzie myslą ze łykanie tabletek zrobi wszystko za nich

Leave a Comment

SzczuplaKobieta.com