Spis treści
Rosnący odsetek osób z nadwagą i otyłych jest motorem napędowym dla dużych koncernów farmaceutycznych, które od wielu już lat pracują nad opracowaniem skutecznego leku przeciwdziałającego gromadzeniu się zbędnych kilogramów.
Tego typu leki czy suplementy są jednak jedynie wsparciem w długim i żmudnym procesie odchudzania, bowiem nie uda się osiągnąć zamierzonego efektu bez zmiany trybu życia oraz nawyków żywieniowych.
To prawdziwe fundamenty smukłej sylwetki, dobrej kondycji oraz zdrowego ciała.
Należy jednak podkreślić, że często odchudzanie powinno być, zwłaszcza na początku, wspomagane farmakologią, dotyczy to głównie tych osób, których wskaźnik BMI przekracza 25-30, co zwiastuje początki niebezpiecznej dla zdrowia i życia otyłości.
Warto mieć również na względzie, że jakakolwiek suplementacja w trakcie odchudzania powinna zostać skonsultowana z lekarzem, bowiem osoby z nadwagą i otyłe częściej niż pozostali cierpią z powodu nadciśnienia, cukrzycy czy schorzeń układu krążenia.
Jest to szczególnie istotne z uwagi na fakt, że nie wszystkie preparaty czy suplementy mogą dobrze współgrać z przyjmowanymi lekami.
Plenity – nowość na rynku
Jednym ze środków, który niedawno ujrzał światło dzienne jest suplement o nazwie Plenity, zatwierdzony przez Amerykańską Agencję Żywności i Leków FDA (Food and Drug Administration).
Opracowany przez bostońską firmę biotechnologiczną Gelesis środek Plenity ma postać hydrożelowej kapsułki złożonej z wyselekcjonowanych włókien oraz kwasu cytrynowego.
To, co wyróżnia Plenity na tle innych środków wspomagających odchudzanie to fakt, że jest on dedykowany dla osób ze wskaźnikiem BMI w przedziale 25 do 40 (zatem nie tylko dla osób w pierwszym czy drugim stadium otyłości, ale również dla osób borykających się z nadwagą).
To może być pewien przełom na rynku leków i suplementów na odchudzanie, gdyż grupą docelową wszystkich dotychczasowych środków byli pacjenci ze wskaźnikiem BMI 30 i więcej.
Ważnym wskazaniem Amerykańskiej Agencji Żywności i Leków jest stosowanie środka Plenity w połączeniu z aktywnością fizyczną, zbilansowaną dietą i zdrowym trybem życia.
Wiadomość o tym, że FDA zatwierdza nową tabletkę odchudzającą wywołała lawinę komentarzy wśród ekspertów i dietetyków klinicznych z powodu niezwykłego sposobu w jaki działa.
Jak działa środek Plenity?
Jedna dawka Plenity zawarta jest w trzech hydrożelowych kapsułkach, które spożywa się 20-30 minut przed posiłkiem. Wewnątrz każdej kapsułki dwa składniki (włókna oraz kwas cytrynowy) przybierają postać trójwymiarowej hydrożelowej kombinacji.
W pierwszym etapie następuje rozpad kapsułek w żołądku, co powoduje absorbowanie wody i uwolnienie składników aktywnych.
Substancje te mają niezwykłe właściwości: pęcznieją w bardzo szybkim tempie zapełniając żołądek i hamują apetyt, powodując natychmiastowe uczucie sytości.
W konsekwencji zjadamy zdecydowanie mniej porcji, nawet jeśli na talerzu znajdują się ulubione dania. Uczucie sytości pozostaje na dłużej, co z kolei powstrzymuje przed sięganiem po niezdrowe przekąski, w tym słodycze.
Niezwykle ciekawe jest to, że po spożyciu posiłku nie następuje wchłanianie ani trawienie substancji aktywnych w żołądku. Pobrana wcześniej woda zostaje z powrotem uwolniona do przewodu pokarmowego, a reszta zostaje wydalona z organizmu za pośrednictwem ruchów jelitowych.
Z uwagi na fakt, że podczas kuracji środkiem Plenity nie następuje proces wchłaniania substancji czynnych Amerykańska Agencja Żywności i Leków nie stosuje wobec środka Plenity nazwy „lek”, co ma budować pozytywne konotacje związane z bezpieczeństwem stosowania i dostępnością dla wszystkich.
Plenity w badaniach naukowych
Tabletki na odchudzanie Plenity nie zostały jeszcze gruntownie przebadane w dłuższej perspektywie czasu, choć wstępne analizy i płynące z nich wnioski można uznać za obiecujące.
Firma biotechnologiczna Gelesis zleciła przeprowadzenie badań na grupie 436 dorosłych osób ze wskaźnikiem BMI w przedziale 27 do 40. W okresie sześciu miesięcy uczestnicy otrzymywali placebo lub środek Plenity.
Co ciekawe, badanie miało tryb „podwójnie ślepy”, co oznacza, że ani uczestnicy ani badający do momentu weryfikacji wyników nie wiedzieli, które osoby przyjmowały placebo, a które środek Plenity.
Wynik badania nie pozostawił żadnych wątpliwości: osoby przyjmujące Plenity straciły 6,4% swojej wagi, podczas gdy przyjmujący placebo 4,4%. Choć różnica nie jest spektakularna to jednak w statystykach nie jest bez znaczenia.
Co więcej, prawie 60% osób z grupy przyjmującej Plenity straciło 5% swojej wagi, a 27% aż 10%, podczas gdy w drugiej grupie 5% wagi ciała zgubiło zaledwie 42% osób, a spadek wagi o 10% dotyczył tylko 15% uczestników – więcej tutaj.
Skutki uboczne podczas przyjmowania preparatu Plenity
Każdy sposób oddziaływania na układ pokarmowy prowadzić może do efektów niepożądanych. Zgodnie z najnowszymi badaniami osoby przyjmujące środek Plenity częściej skarżyły się na biegunkę, wzdęcia, bóle podbrzusza oraz nieprzyjemne gazy.
I choć różnica procentowa jest tutaj niewielka (12,6% w stosunku do 8,5%) to jednak statystycznie nie może ona zostać pominięta [2]. Dolegliwości te mogą utrudniać codzienne funkcjonowanie i powodować ogromny dyskomfort w różnych obszarach życia.
Nie można tutaj pominąć również spostrzeżeń dr Petera LePort, który twierdzi, że po wydaleniu preparatu z organizmu apetyt powraca do stanu sprzed jego przyjęcia, co może zniweczyć osiągnięte efekty, a z kolei jego przyjmowanie bez żadnej przerwy może wiązać się z fatalnymi konsekwencjami.
Podsumowanie
Plenity to stosunkowo nowy środek na rynku, dlatego zbyt wcześnie, aby odtrąbić sukces i nazwać go cudownym preparatem na odchudzanie.
I choć wstępne badania są obiecujące, konieczne jest przeprowadzenie większej liczby badań na bardziej reprezentatywnej grupie uczestników, aby obiektywnie ocenić wpływ kapsułek Plenity na cały proces odchudzania.
Kluczowe jest jednak holistyczne i rozsądne podejście do odchudzania. Jedna kapsułka nie wymodeluje nam sylwetki i nie zmniejszy obwodu pasa czy bioder o kilkanaście czy kilkadziesiąt centymetrów.
Wszelkie formy kuracji suplementami czy farmakologia powinna być jedynie wsparciem, dodatkiem. Fundamentem są zdrowe nawyki żywieniowe (dobrze zbilansowana dieta), aktywność fizyczna oraz zmiana trybu życia i codziennych przyzwyczajeń.
Żadne środki, preparaty, leki czy suplementy w dłuższej perspektywie nie pozostają obojętne dla organizmu, dlatego nie ma sensu rozpoczynać żadnej kuracji, jeśli nie zostaną wdrożone ćwiczenia fizyczne, zdrowy jadłospis i zdrowy styl życia.

Moim głównym założeniem jest służenie radą, przekazywanie rzetelnej wiedzy na temat zdrowia i urody oraz prezentowanie najskuteczniejszych produktów dietetycznych i pielęgnacyjnych.
Na co dzień współpracuję z utalentowanymi redaktorami, ale również swoimi czytelniczkami.